Ponad 60 razy wyjeżdżali strażacy po burzach i nawałnicy w województwie pomorskim. Najmocniej ucierpiało Trójmiasto. Żywioł sparaliżował tam komunikację miejską.

W Gdańsku przewrócone drzewa zablokowały jedną z linii tramwajowych. Pozalewane były nie tylko samochody, tunele dla pieszych i przejazdy pod wiaduktami. W Sopocie na przykład potopiło główny trakt komunikacyjny.

Woda uniemożliwiła samochodowy ruch w kierunku Gdyni. Z kilkudziesięciu piwnic i posesji trzeba było wypompować wodę.

Także dziś wieczorem - tym razem na południu województwa - można spodziewać się gwałtownych burz w regionie. 

(mal)