Po lekarzach i górnikach dodatkowych pieniędzy żądają nauczyciele. Chcemy wzrostu pensji do średniej krajowej od przyszłego roku - apeluje Związek Nauczycielstwa Polskiego i wzywa do rozmów resort edukacji.

Związek Nauczycielstwa Polskiego chce jak najszybszego rozpoczęcia rozmów z Ministerstwem Edukacji Narodowej na temat wzrostu wynagrodzeń nauczycieli w 2016 roku. Przypomina, że obecny - 2015 rok jest trzecim z rzędu, w którym nauczyciele nie dostaną podwyżek.

Zdajemy sobie sprawę z faktu, że budżet na 2015 rok  nie zawiera propozycji wzrostu płac dla nauczycielek i nauczycieli tylko propozycje wzrostu płac dla pracowników szkolnictwa wyższego - powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz.

Zaznaczył, że związek chciałby także wrócić do sytuacji, gdy nauczyciele otrzymywali podwyżki w styczniu, a nie we wrześniu.

Celem związku jest wzrost płac nauczycieli do poziomu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, które w grudniu 2014 roku wynosiło 4004 zł.

Prezes ZNP poinformował, że nawet średnie wynagrodzenie nauczycieli określone w Karcie dla wszystkich stopni awansu zawodowego jest od niego niższe - wynosi 3661 zł.

Niższe od niego jest także wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli dyplomowanych, czyli na najwyższym stopniu awansu zawodowego i wynosi obecnie 3109 zł.

(j.)