Jak polski gimnazjalista może najlepiej nauczyć się informatyki? Odpowiedź: posługując się grą komputerową, w trakcie której ma obronić Manhattan przed ewentualnymi atakami bombowymi. Najwyraźniej z takiego założenia wyszło Ministerstwo Edukacji Narodowej, które zatwierdziło taką grę dołączoną do podręcznika informatyki dla gimnazjalisty.

Uczeń musi wykazać się odpowiednim refleksem w posługiwaniu się klawiaturą, bo jeśli nie, to nie obroni Nowego Jorku. Co dzieje się dalej, łatwo sobie wyobrazić - wówczas w gruzach legną dwie wieże World Trade Center. Pomysłodawca gry, Krzysztof Nahlik nie zamierza wycofać jej z rynku, co najwyżej chce ją zmodyfikować - jednak wciąż pozostanie tam element ataku bombowego. „Były sugestie różne, żeby dać Kabul czy obozy bin Ladena, ale nie sądzę żeby to był najlepszy pomysł. Zapewne będą to obiekty bezzałogowe obiekty militarne. W tej grze musi być burzenie bo ona na tym polega” – mówił naszemu reporterowi Krzysztof Nahlik.

Jak to możliwe by tego typu gra była integralną częścią podręcznika zaakceptowanego przez MEN – „Minister i jego urzędnicy tej płyty nie widzieli i nie stanowiła ona integralnej części z podręcznikiem. Natomiast wydawca dołączył tę płytę jako dodatek wspomagający” – mówiła Danuta Miszkowska z Departamentu Wykształcenia i Wychowania resortu edukacji. Krótko mówiąc, podręcznik do informatyki można porównać do pism młodzieżowych, które aby lepiej się sprzedać dołączają płyty-niespodzianki, po to by zwiększyć sprzedaż. Resort edukacji tłumaczy więc to jako chwyt marketingowy na dużym i bezwzględnym rynku podręczników szkolnych, jednocześnie tłumacząc, że z płytą nie ma nic wspólnego.

Podręcznik można kupić jeszcze w wielu księgarniach. Jedną z nielicznych, z której wycofano kontrowersyjną pomoc dydaktyczną jest opolska księgarnia współpracująca z Wydawnictwami Szkolnymi i Pedagogicznymi. Książka została wycofana po tym, jak kierowniczka zorientowała się jaką „edukacyjną” grę zawiera płyta. Książka pojawi się z powrotem na półce, w momencie, kiedy gra zostanie zmieniona lub wydawca całkowicie zrezygnuje z dołączania jej do podręcznika. Księgarnia ma obowiązek sprzedawać pozycje sygnowane przez Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne – taka jest umowa. W tym jednak przypadku uznano, że program dołączony do podręcznika jest na tyle bulwersujący, że należy go zdjąć z półki. Do tej pory, księgarnia znajdująca się w centrum Opola sprzedała około 50 egzemplarzy tego podręcznika informatyki.

00:30