Polska Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, ustalająca okoliczności katastrofy rządowego Tu-154M pod Smoleńskiem, może wystąpić o pomoc zewnętrznych ekspertów - pisze "Nasz Dziennik". Taką możliwość stwarza rozporządzenie Parlamentu Europejskiego z 2 grudnia 2010 roku.

Zgodnie z rozporządzeniem PE Polska zyskuje m.in. możliwość przekazania postępowania dowolnie wskazanemu organowi do spraw badania tzw. zdarzeń lotniczych. Dokument umożliwia też włączenie przedstawiciela Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) w prace komisji.

19 grudnia upływa termin zgłaszania uwag przez stronę polską do raportu MAK. Zwrócenie się o pomoc do zewnętrznych ekspertów może być więc trudne ze względu na ograniczenia czasowe.

Strona polska nie może wystąpić do Rosjan o przedłużenie terminu zgłoszenia uwag do raportu MAK. Nie przewiduje tego bowiem konwencja chicagowska. Ewentualne prolongowanie terminu byłoby możliwe w przypadku, gdyby doszło do porozumienia stron - pisze "Nasz Dziennik".