Piętnasto- i szesnastolatek z Gorzowa Wielkopolskiego, którzy pobili na śmierć kolegę, trafią na trzy miesiące do schroniska dla nieletnich. Zdecydował tak sąd rodzinny. Śledztwo w tej sprawie trwa.

Zwłoki 14-letniego Dawida znaleziono w minioną niedzielę niedaleko jego domu na przedmieściach Gorzowa. Miał poważne obrażenia głowy i to one – jak wykazała sekcja zwłok – stały się powodem zgonu. Wkrótce potem policja zatrzymała dwóch jego kolegów. Przyznali, że najpierw zabrali Dawidowi telefon komórkowy, a później go pobili – bez konkretnego powodu.

W zeznaniach chłopców istnieją jednak sprzeczności, które musi wyjaśnić śledztwo.