Od piątku Polacy będą musieli utrzymywać pięciu prezydentów - czterech byłych i jednego sprawującego władzę. „Dziennik Polski” wyliczył, że około 800 tysięcy złotych rocznie pochłoną pensje i utrzymanie biur Aleksandra Kwaśniewskiego, Lecha Wałęsy, Ryszarda Kaczorowskiego i Wojciecha Jaruzelskiego.

I tak byłemu prezydentowi przysługuje dożywotnia pensja w wysokości połowy zasadniczego wynagrodzenia urzędującego prezydenta, które wynosi teraz 12 tys. zł. Oznacza to, że każdy z czterech byłych prezydentów otrzymuje co miesiąc 6 tys. zł (na całe wynagrodzenie prezydenta RP składa się 12 tys. zł wynagrodzenia zasadniczego oraz dodatki w łącznej wysokości niemal 7,5 tys. zł).

Byli prezydenci Polski otrzymują też pieniądze na utrzymanie swoich biur - tyle samo, co posłowie i senatorowie. Obecnie jest to nieco ponad 10 tys. zł miesięcznie.

Ale na tym nie koniec. Do tego trzeba jeszcze doliczyć koszty pracy agentów z Biura Ochrony Rządu - bo prezydenci mają zagwarantowaną dożywotnią ochronę. To kolejne 200 tysięcy złotych rocznie. Ponadto byłym prezydentom i członkom ich najbliższych rodzin przysługują również przez całe życie świadczenia medyczne.