Jak informuje ambasada USA, odmowa pozostawienia skanu linii papilarnych w placówce dyplomatycznej, uniemożliwi staranie się o wjazd do Stanów Zjednoczonych. Akcja skanowania odcisków ruszy w Polsce już za trzy tygodnie.

Odciski palców trafią następnie do elektronicznej bazy danych, do której będą mieć dostęp amerykańscy urzędnicy imigracyjni, sprawdzający tożsamość osób przekraczających amerykańską granicę.

Zmiany w procedurze wizowej dotyczą wszystkich krajów i są elementem nowej polityki Waszyngtonu.

Amerykanie tłumaczą nowe przepisy wymogami bezpieczeństwa oraz dbałością o integralność amerykańskiego systemu wizowego. Od 26 października zasady wydawania wiz będą takie same na całym świecie.

Odciski będą pobierane elektronicznie: wystarczy położyć dwa palce wskazujące na czytniku, a komputer przetworzy je i umieści w bazie danych. Skanowanie będzie trwało kilka sekund.

Odciski palców będą skanowane wyłącznie u osób ubiegających się o nowe wizy, stare zachowają swoją ważność. Zwolnione z procedury będą dzieci poniżej 13. roku życia oraz osoby powyżej 80 lat. Jeśli ktoś nie zgodzi się na skanowanie swoich odcisków, jego wniosek o wizę nie będzie rozpatrywany.

W kwestii regulacji wprowadzanych przez Amerykanów, niewiele może zrobić Bruksela.

Komisja Europejska złagodziła bowiem regułę, która umożliwiała wprowadzenie wiz wobec Amerykanów na zasadzie odwetu. Według brukselskich urzędników, tę sytuację mogą zmienić nowe unijne paszporty, zawierające odciski palców. Spekuluje się, że posiadacze tych dokumentów nie będą musieli stosować się do nowych regulacji wizowych.

Nowa procedura, która zacznie obowiązywać od 9 sierpnia. Elektroniczne odciski palców będą zbierane w ambasadzie amerykańskiej w Warszawie i w konsulacie w Krakowie.