Najnowocześniejszy w Zachodniopomorskiem oddział neurochirurgiczny został bez kontraktu na leczenie dorosłych. NFZ zapłaci tylko za zabiegi u dzieci. To jednak za mało. Pieniędzy wystarczy na cztery miesiące utrzymania oddziału.

Neurochirurgia w Zdrojach powstała wiosną tego roku w ramach Zachodniopomorskiego Centrum Opieki nad Kobietą i Dzieckiem. Początkowo miał to być oddział tylko dla dzieci, szybko okazało się, że operacje trzeba wykonywać u tych, którzy wyrośli z opieki pediatry. Potem zaczęli zgłaszać się tu dorośli - nie bez powodu. Oddział jest supernowoczesny. Ma najlepszy sprzęt i nową bazę. To tu z innych szpitali odsyłane są szczególnie trudne przypadki, wymagające operacji mózgu czy kręgosłupa. Jako jedyny kompleksowo leczy też spastyczność, będącą skutkiem dziecięcego porażenia nerwowego i wszczepia tzw. pompy baklofenowe. Na to NFZ dał pieniądze. Wystarczyło ich na 3 zabiegi.

Szpital starał się o kontrakt na przyszły rok, jednak go nie dostał. NFZ w tym roku nie ogłosił konkursu na zabiegi neurochirurgiczne. Przedłużył jedynie kontrakty, które obowiązywały dotychczas. Pytana o powody takiego potraktowania szpitala w Zdrojach, rzeczniczka szczecińskiego oddziału NFZ irytuje się. Ktoś podjął decyzję o utworzeniu nowego oddziału i co? Mamy teraz zabrać pieniądze innym szpitalom? - pyta Małgorzata Koszur. Jej zdaniem to, jakim sprzętem dysponuje oddział w Zdrojach nie ma znaczenia. Jeśli ktoś podejmował decyzję o kupowaniu sprzętu, powinien się zorientować, czy dostanie kontrakt. Ten sprzęt mógł równie dobrze trafić na już istniejące oddziały. W samym Szczecinie są trzy ­- dodaje. O tym, że NFZ nie da kontraktu przesądziła przygotowana dla Urzędu Marszałkowskiego strategia rozwoju neurochirurgii. W dokumencie można przeczytać, że w latach 2010-2013 liczba łóżek na oddziałach neurochirurgicznych nie zmieni się. Tyle, że szpital w Zdrojach starał się o kontrakt na 2014 rok.

Dzieci wymagających leczenia neurochirurgicznego jest stosunkowo niewiele, dlatego mimo że najważniejsze jest leczenie dzieci, zakres świadczeń w oddziale neurochirurgii musi zostać poszerzony o pacjentów dorosłych, aby w pełni wykorzystać profesjonalną kadrę i sprzęt - mówi dyrektor szpitala w Zdrojach Danuta Śliwa. Nie ma w Polsce szpitala, w którym neurochirurgia dziecięca funkcjonowałaby samodzielnie. W piątek dyrekcja szpitala podpisała kontrakt z NFZ. Z pieniędzy, jakie placówka dostanie na leczenie dzieci oddział da się utrzymać przez 4 miesiące, ale szpital broni nie składa. Oczekujemy na dalsze rozmowy, być może pod wpływem pacjentów Fundusz zweryfikuje swoje stanowisko? - zastanawia się dyrektorka szpitala.

Pacjenci organizują się przez portale społecznościowe. Namawiają tam, aby wysyłać do NFZ, Ministerstwa Zdrowia i Kancelarii Premiera listy z opisami leczenia, jakie zaoferowano im w Zdrojach. Nie wykluczają też pikiety pod siedzibą NFZ-u.

(abs)