Żadnemu z zatrzymanych 17 pseudokibiców nie udało się na razie przedstawić zarzutu zabójstwa sympatyka Wisły Kraków. Dwa dnie temu w okolicach Aqua Parku w Krakowie doszło do bójki szalikowców Wisły i Cracovii. Zginął 32-letni mężczyzna, który podczas przepychanek został śmiertelnie ugodzony nożem. Inny w ciężkim stanie trafił do szpitala.

Zobacz również:

Jak dowiedział się reporter RMF FM Maciej Grzyb, żaden z zatrzymanych kiboli nie zdradził, kto zadał śmiertelny cios. Większość odmówiła też składania zeznań.

Mimo że prokuratura nikomu nie przedstawiła zarzutu zabójstwa, 9 szalikowców usłyszało zarzuty pobicia innych osób. 7 pseudokibiców Cracovii pobiło kibiców Wisły, a jedna osoba sympatyzująca z Białą Gwiazda pobiła szalikowca Cracovii. Za czyn ten grozi wszystkim do 10 lat więzienia. Dodatkowo jeden z mężczyzn usłyszał także zarzut podżegania do użycia noża.

Do sądu trafiły też wnioski o tymczasowe aresztowanie 7 kiboli, pozostali zatrzymani zostali wypuszczeni do domów. Prokuratura nie składa jednak broni i twierdzi, że dalsze czynności powinny doprowadzić do ujawnienia mordercy.  

Spotkali się w kinie i wezwali na pomoc kolegów

Bezpośrednią przyczyną zajścia był zatarg między dwoma mężczyznami pracującymi w tej samej firmie. Mężczyźni spotkali się w niedzielę ok. godz. 19 przed kinem przy ul. Dobrego Pasterza w Krakowie. Na koniec jeden powiedział drugiemu, że jeszcze się spotkają i rozliczą, po czy rozeszli się. Jeden poszedł do kina, drugi został na zewnątrz. Obaj jednak za pomocą sms-ów zwołali na miejsce znajomych; niektórzy z nich mieli noże.

Po seansie, ok. godz. 23, doszło do bójki. Jeden z jej uczestników, zaatakowany nożem w plecy 32-letni mężczyzna, zginął na miejscu. Drugi, 40-latek, z raną brzucha w poważnym stanie trafił do szpitala.