Były nieformalne naciski na prokuratorów, prowadzących śledztwo w sprawie śmierci ojca ministra Zbigniewa Ziobry - dowiedzieli się reporterzy RMF FM.

Ani Okręgowa Izba Lekarska, ani Sąd Lekarski na razie nie zajmują się sprawą ewentualnego błędu lekarskiego jakiego mieli dopuścić się lekarze leczący ojca ministra sprawiedliwości. Doniesienie o możliwym popełnieniu przestępstwa złożył brat ministra, Witold. Według niego, lekarze z krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego, którzy operowali Jerzego Ziobrę - także znanego lekarza - popełnili błąd. Śledztwo trwa już prawie rok, sporządzono 6 ekspertyz, cztery razy zmieniano prokuratorów, a końca sprawy nie widać.

Według ustaleń naszych reporterów, w czasie śledztwa dochodziło do nieformalnych nacisków na prowadzących dochodzenie. Kolejni prokuratorzy po kilku tygodniach nie chcieli prowadzić śledztwa, nie zgadzając się z metodami, jakimi starano się je realizować. Chodziło między innymi o ustne polecenia płynące z kierownictwa, np. jakie i gdzie zamawiać ekspertyzy biegłych, jakich świadków przesłuchiwać i o co ich pytać.

Niektórzy z prokuratorów chcieli ponoć nawet umorzyć śledztwo, ale na to nie zgodzili się przełożeni. Według naszych informacji, prowadzący sprawę mogli albo ślepo wykonywać polecenia płynące z góry albo zrezygnować. I tak było właśnie w Krakowie, gdzie początkowo prowadzono śledztwo. W końcu prokuratorzy wybrnęli z niezręcznej sytuacji i oficjalnie poprosili o przeniesienie śledztwa do innej prokuratury. Oficjalnie chodziło o zachowanie bezsstronności - prokuratorzy z Krakowa znają się z tamtejszymi lekarzami. Ale to było wiadomo od początku. Sprawę przekazano do Ostrowca Świętokrzyskiego, gdzie prowadzi ją teraz czwarty prokurator.

Do tej pory przesłuchano kilkudziesięciu świadków, lekarzy, personel medyczny oraz pracowników administracji. Zamówiono także 6 ekspertyz biegłych. Dotarliśmy do kluczowej opinii, znanego profesora farmakologii, Zbigniewa Hermana ze Śląskiej Akademii Medycznej. Wg niego, leczenie Jerzego Ziobry było wzorcowe, a lekarze postępowali zgodnie z wszelkimi procedurami. Z naszych ustaleń wynika też, że treść innych ekspertyz jest podobna.

Ale prokuratura nie zamierza kończyć postępowania. Będą przesłuchiwani lekarze, którzy w dużej części już byli przesłuchiwani w Krakowie, natomiast będą te przesłuchania ponownie kontynuowane - powiedział nam rzecznik kieleckiej prokuratury.

Jest zadziwiające, że aż tak szeroko jest analizowana ta sprawa. Z mojego doświadczenia mówię, że najczęściej wystarczyły opinie biegłych i zeznania świadków - mówi RMF FM Stefan Bednarz, wiceszef Sądu Lekarskiego, zastępca dyrektora Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Śledczy, według naszych ustaleń, są w trakcie zamawiania siódmej już ekspertyzy. Chcieliśmy uzyskać komentarz do tej sprawy od ministra sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro jest jednak od kilku dni nieuchwytny. Co może być powodem tego milczenia? O tym reporter RMF FM Tomasz Skory:

Prokuratura Apelacyjna w Krakowie zapewnia, że postępowanie to traktowano jak każde inne i nie było żadnych nacisków. A kolejne zmiany prokuratora prowadzącego to przypadek losowy.