Wydawanie publicznych pieniędzy łatwo wchodzi w krew. Hannę Gronkiewicz-Waltz na Uniwersytet Warszawski, gdzie prowadzi zajęcia, wozi służbowa limuzyna – donosi "Fakt". Gazeta podkreśla, że pani prezydent korzysta z samochodu, chociaż do pokonania ma zaledwie parę przystanków.

Hanna Gronkiewicz-Waltz pracuje na dwa etaty. Jest prezydentem Warszawy, a także kierownikiem Zakładu Administracyjnego Prawa Gospodarczego i Bankowego na wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Wypłata z uczelni może imponować: to ok 8 tys. zł miesięcznie - czytamy.

Na zajęcia ze studentami pani prezydent stolicy każe się wozić służbowym autem. Prowadzi zajęcia w poniedziałki od godz. 15 do 20. Przed uczelnię przywozi ją lśniąca limuzyna. Kierowca czeka, aż skończy wykłady i zawozi Hannę Gronkiewicz-Waltz do domu.

Jak podkreśla "Fakt" za takie korzystanie z samochodu służbowego pani prezydent powinna opłacać podatek i jeszcze zwracać koszty zużytej benzyny. Czy tak robi? Pytania gazety w tej sprawie współpracownicy Hanny Gronkiewicz-Waltz zbyli milczeniem.