Z powodu głosowania w Sejmie nad przyszłorocznym budżetem Donald Tusk opuścił Brukselę jeszcze przed zakończeniem obrad unijnego szczytu. Premier twierdzi, że w sprawie OFE Polsce udało się zrealizować plan minimum. Według Tuska nie ma też co spieszyć się z wejściem do strefy euro.

Zastanowimy się nad datą przyjęcia euro, kiedy spełnimy warunki dyscypliny budżetowej, wprowadzimy zmiany w konstytucji i będziemy pożądani przez partnerów w strefie euro - powiedział premier.

Wygraliśmy tylko małe potyczki, przygotowując się do decydującego starcia. Nie wiadomo, czy w powołanym do życia nowym mechanizmie ratowania krajów - bankrutów będziemy tylko obserwatorem czy pełnoprawnym członkiem. Podobnie sytuacja wygląda w sprawie kosztów reformy emerytalnej, której szczegóły zostaną dopiero dopracowane.

Na razie mamy tylko zapewnienie, że koszty reformy będą brane pod uwagę w ocenie deficytu i długu publicznego. Brak natomiast wyliczeń i zapewnienia, że będzie to mechanizm stały.

Przed Polską również bitwa o dziesiątki miliardów euro z budżetu po 2013 roku. Bogate kraje przygotowywały w kuluarach list wzywający do cięć. Oczywiście zapoznamy z różnymi listami, ale to Komisja przedstawi w czerwcu propozycję budżetu, we wspólnym interesie Europy - powiedział szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barosso. Dał również do zrozumienia, że jego propozycja budżetu uwzględni dobro wszystkich krajów, a nie tylko tych, które wpłacają najwięcej. Tak więc bitwy o pieniądze i pozycję naszego kraju, dopiero przed Polską.