Decyzje polityczne w sprawie dowództwa jednostki specjalnej GROM, po piątkowej dymisji płk. Zawadki, już zapadły - ujawnia "Rzeczpospolita". Minister Klich a także sam premier Tusk, chcą skrócić 6-miesięczny okres wypowiedzenia płk. Zawadki i jak najszybszego wyboru nowego dowódcy GROM-u.

Ten pierwszy dowodził już kiedyś, przez kilka miesięcy tą jednostką i robił to dobrze - oceniają w armii.

Z kolei osoba ukrywająca się pod kryptonimem Czarny ze względu na służbę w Dowództwie Wojsk Specjalnych, została na początku tego roku zwolniona z GROM-u właśnie przez byłego dowódcę płk. Zawadkę.

Trzeci z wymienianych kandydatów - płk. Dachowicz, ma wkrótce wyjechać do Kanady na kurs generalski i wg informacji gazety, nie zmieni swoich planów. Co oznacza, że nie przyjmie propozycji dowodzenia elitarną formacją.

Pierwszym, ważnym zadaniem nowego dowódcy będzie uspokojenie atmosfery w jednostce - pisze "Rzeczpospolita".