Od 8 do 24 maja posłowie pożyczyli z sejmowej kasy 2 miliony 252 tysiące złotych – ustalił reporter RMF FM Mariusz Piekarski. Pieniądze z funduszu socjalnego Sejmu mogą być pożyczane posłom wyłącznie na cele mieszkaniowe - remont lub kupno domu. Nikt jednak nie sprawdza na co faktycznie są one przeznaczane.

Posłom się ufa, bo jak mówi rozbrajająco szef zespołu socjalnego wicemarszałek Stefan Niesiołowski zakłada się, że poseł nie kłamie.

To posłowie sami sobie oceniają wnioski a Kancelaria Sejmu tylko wypłaca pieniądze i musi zdać się na prawdomówność parlamentarzystów - mówi Zbigniew Jegliński z Kancelarii Sejmu: Kancelaria Sejmu jest tylko płatnikiem i skarbnikiem tych środków. Poseł swoim podpisem potwierdza tylko zbieżność zapotrzebowania z celami, na które one mogą być przeznaczone.

Posłowie mogą pożyczyć 20 lub 25 tysięcy złotych. Oprocentowanie takiej pożyczki wynosi maksymalnie 4 procent. Po takie pożyczki sięgnęło przed wakacjami 103 posłów. Kto spuścił kurtynę tajemnicy? Posłuchaj relacji reportera RMF FM Mariusza Piekarskiego: