"Informujemy, że pan Robert Grey nie jest zatrudniony w MSZ" - usłyszał reporter RMF FM w biurze prasowym ministerstwa spraw zagranicznych. Grey był wiceministrem przez dwa miesiące. Został odwołany w trybie pilnym - stanowisko miał stracić za kontakty z amerykańskimi służbami. Witold Waszczykowski twierdził wtedy, że przyczyną była "zmiana koncepcji kierownictwa" MSZ.

Nasz reporter dopytywał, czy komunikat MSZ oznacza, że Robert Grey został zwolniony. Rzecznik resortu Joanna Wajda, której zadaliśmy pytania o przyczynę i tryb rozwiązania umowy o pracę z Robertem Greyem odpowiedziała, że może przekazać jedynie, iż nie jest zatrudniony, a jego powołanie na stanowisko podsekretarza odbyło się zgodnie z procedurami.

Wcześniej biuro prasowe MSZ poinformowało, że "pan Robert Grey nie jest zatrudniony w MSZ.  Jednocześnie przypominamy, że sekretarza stanu i podsekretarza stanu powołuje Prezes Rady Ministrów na wniosek właściwego ministra. Zgodnie z przyjętymi  procedurami, KPRM występuje do odpowiednich służb o sprawdzenie, czy istnieją przeciwwskazania do powołania danego kandydata na stanowisko podsekretarza stanu. Powołanie Roberta Greya odbyło się zgodnie ze wspomnianymi procedurami."

Nasz reporter próbował skontaktować się bezpośrednio z byłym wiceministrem pisząc na jego oficjalny adres e-mail w domenie MSZ. Wiadomości nie udało się dostarczyć, a system pocztowy poinformował, że taka skrzynka pocztowa została wyłączona.

Pytaliśmy też, czy Robertowi Greyowi powierzono wykonywanie "innych zadań". Zapowiadał to, po zwolnieniu Greya ze stanowiska wiceministra, szef MSZ Witold Waszczykowski. Resort milczy również w tej sprawie.

(mal)