„Ambasada RP w Kairze na bieżąco monitoruje postępowanie w sprawie zgonu polskiej obywatelki, Magdaleny Ż.” – poinformował resort spraw zagranicznych. „Polska służba konsularna pozostaje w kontakcie z rodziną zmarłej oraz w pełni i blisko współpracuje z prowadzącą śledztwo prokuraturą w Jeleniej Górze, lokalnymi służbami oraz biurem podróży. Na miejscu w Hurghadzie – w zakresie swoich kompetencji i zgodnie z przepisami prawa konsularnego - sprawą zajmuje się też polski konsul.‎ Podejmujemy wszelkie działania mające na celu wyjaśnienie okoliczności zgonu Magdaleny Ż.” – podkreślono w komunikacie.

"Podkreślamy, że wyjaśnienie okoliczności śmierci spoczywa na władzach egipskich, a strona polska zabiega o pełen dostęp do informacji o śledztwie, w tym do materiałów i dokumentów medycznych, które pozwolą wyjaśnić przyczyny zgonu Polki" - informuje resort. Jak przypomina, śledztwo ws. śmierci kobiety prowadzi Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze. Dziś do Egiptu udaje się polski prokurator oraz biegły z zakresu medycyny sądowej, którzy wezmą udział w sekcji zwłok Magdaleny Ż.

"Zachęcamy osoby planujące wyjazd do Egiptu do właściwego przygotowania się do pobytu za granicą, w tym do zapoznania się z zaktualizowanym ostrzeżeniem dla podróżujących dotyczącym wyjazdów do Egiptu dostępnym na stronie internetowej resortu" - czytamy w komunikacie.

Tragiczny finał wycieczki

Według wstępnych ustaleń, pochodząca z Bogatyni, a zamieszkała we Wrocławiu 27-letnia Magdalena Żuk 25 kwietnia poleciała do kurortu Marsa Alam w ramach wycieczki wykupionej w jednym z krajowych biur podróży. Miała jechać na wycieczkę do Egiptu ze swoim partnerem, ostatecznie jednak pojechała sama. Pozostawali w kontakcie telefonicznym. Po dwóch dniach partnera kobiety zaniepokoiło jej zachowanie; w porozumieniu z touroperatorem zaplanował jej wcześniejszy powrót do kraju.

Ze względu na pogarszający się stan zdrowia kobieta trafiła do miejscowego szpitala. W tym samym czasie do Egiptu przyjechał jej znajomy, aby zabrać ją do Polski. W szpitalu w niedzielę dowiedział się, że kobieta nie żyje. Poinformowano go, że zmarła w wyniku obrażeń doznanych na skutek upadku z wysokości, z pierwszego lub drugiego piętra szpitala.

Do internetu trafił film, na którym widać, jak partner kobiety prowadzi z nią rozmowę telefoniczną. Kobieta wygląda na wystraszoną i prosi go, aby zabrał ją z Egiptu. Według lokalnych mediów, kobieta w rozmowie telefonicznej ze swoją przyjaciółką miała mówić, że ktoś dosypuje jej czegoś do drinków.

Rodzina Polki złożyła do Prokuratury Krajowej wniosek z prośbą o objęcie nadzorem śledztwa w tej sprawie.

(MN)