Pierwsze przęsło Mostu Łazienkowskiego, remontowanego po pożarze, jest gotowe do opuszczenia. Ekipy jutro rano przystąpią do wyjątkowo skomplikowanego zadania, po którym będzie można zacząć budować nową konstrukcję.

Stary most został już całkowicie przecięty. Jutro zacznie się opuszczenia 60-metrowego przęsła od strony Śródmieścia. Na specjalnych palach wbitych w dno rzeki przęsło ważące około 600 ton będzie opuszczone o mniej więcej 5 metrów.

Ta operacja może trwać nawet dobę, bo wszystko będzie przebiegać w wielu etapach - w każdym poziom obniży się o 15 centymetrów. W ten sposób powstanie platforma do montażu nowej konstrukcji - mówi Mateusz Gdowski z konsorcjum remontującego most.

To będzie faktyczne stanowisko nasuwania, z którego będziemy wypychali nową przeprawę, czyli wypychali nowe elementy mostu - wyjaśniał nam Gdowski.

Te nowe elementy mają dotrzeć na plac budowy w pierwszych tygodniach czerwca. Wciąż obowiązującym terminem oddania przeprawy do ruchu jest koniec października.

Remont Mostu Łazienkowskiego jest konieczny po jego pożarze w połowie lutego. Obecnie przeprawa jest wyłączona z ruchu, co powoduje utrudnienia komunikacyjne w stolicy. Mostem jeździło ponad 100 tysięcy pojazdów na dobę. Po ekspertyzie stanu mostu okazało się, że uszkodzenia są poważniejsze niż początkowo zakładano. Zdecydowano, że najlepszym rozwiązaniem będzie wymiana jego konstrukcji.

Jak informowały władze Warszawy - remont mostu będzie kosztował 110 milionów złotych. Połowa będzie pochodzić z budżetu miasta, a połowa z budżetu państwa.

(j.)