Internetowy apel do Mateusza Morawieckiego, by pozbył się akcji banku BZ WBK i uniknął podejrzenia konfliktu interesów. Departament Komunikacji Ministerstwa Rozwoju odpowiada, że nowy premier "już jako wicepremier całkowicie zamroził swój portfel akcji Banku Zachodniego WBK, nie obraca akcjami, a wszelkie korzyści przekazuje na cele charytatywne i społeczne".

Nowy premier uzyskał akcje od BZ WBK. To był jego poprzedni pracodawca, kontrolowany przez hiszpański Santander Bank. Według lidera partii Razem Adriana Zandberga, Mateusz Morawiecki jako premier (podobnie zresztą jak wicepremier i minister finansów, którym był dotychczas), nie powinien mieć akcji banku, skoro jego decyzje wpływają na ich cenę. 

Mateusz Morawiecki, deklaruje że ma ponad 13 tysięcy 700 akcji BZ WBK (według poniedziałkowego kursu zamknięcia, są one warte nieco ponad 5 mln złotych).  

Resort rozwoju wydał komunikat, z którego nie wynika, by Morawiecki miał zamiar pozbyć się akcji, ale już "jako wicepremier zadeklarował, że na czas pełnienia funkcji rządowych całkowicie zamraża portfel akcji BZ WBK". Zobowiązał się też nie dokonywać żadnych operacji związanych z obrotem akcjami. A ponadto wszelkie korzyści związane z potencjalnymi dywidendami - w całości przekazywać na cele charytatywne i społeczne, co sukcesywnie realizuje - dodało MR.

W poniedziałek prezydent Andrzej Duda powołał rząd, na którego czele stanął Mateusz Morawiecki - wicepremier, minister finansów i rozwoju w rządzie Beaty Szydło. We wtorek Morawiecki ma wygłosić w Sejmie expose. Głosowanie nad wotum zaufania dla nowego rządu ma się odbyć w środę.

(m)