Policja szuka sześciu uczestników warszawskiego Marszu Niepodległości 11 listopada. Zdjęcia tych osób trafiły do jednostek policji w całym kraju – ustalił reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Funkcjonariusze mają ustalić tożsamość, bo pojawiło się podejrzenie, że manifestanci złamali prawo.
Według nieoficjalnych informacji chodzi przede wszystkim o propagowanie faszyzmu i nawoływanie do nienawiści.
Poszukiwani uczestnicy marszu 11 listopada nieśli transparenty, co do których treści zachodzi podejrzenie, że były nielegalne.
To pierwsze zdjęcia, które udało się wysegregować z bardzo obszernego materiału filmowego z Marszu Niepodległości.
Specjalna grupa policjantów ma do przeanalizowania ponad 250 gigabajtów plików wideo. Od miesiąca pracuje nad nimi kilkunastu funkcjonariuszy. Jeśli uda się ustalić tożsamość poszukiwanych osób, prokuratura zdecyduje, czy i jakie konkretnie zarzuty usłyszą.
11 listopada ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. Manifestujący nieśli transparenty m.in. "My chcemy Boga", "Lwów i Wilno pamiętamy", "Wszyscy różni, wszyscy biali", "Europa będzie biała albo bezludna", "Biała Europa braterskich narodów".
Skandowano hasła: "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę", "Bóg, honor i ojczyzna", "Polski przemysł w polskich rękach", "Naszą drogą nacjonalizm", "Precz z lewactwem", "Polska katolicka, nie laicka", "Cześć i chwała bohaterom, biało-czerwone barwy niezwyciężone".
W trakcie marszu odpalano świece dymne, race i petardy.
(ug)