Rosyjskie służby specjalne są w stanie mobilizacji. Zwierają szeregi, by prowadzić akcję przeciwko Polsce w związku z lipcowym szczytem NATO w Warszawie. Takie są między innym wnioski z posiedzenia sejmowej speckomisji, podczas którego posłowie wysłuchali informacji polskiego wywiadu.

Jak dowiedział się nasz dziennikarz, rosyjska akcja wobec Polski polegać ma przede wszystkim na wojnie informacyjnej. Jak mówił szef sejmowej speckomisji Marek Opioła z PiS, rosyjskie służby wykorzystują swoje kanały dezinformacji i propagandy. Chodzi nie tylko internet, ale również media w całej Unii Europejskiej, w tym - w naszym kraju.

Służby Federacji Rosyjskiej mają przygotowane odpowiednie mechanizmy i modele, żeby szczyt NATO przedstawiać w sposób bardzo negatywny i też Polskę przedstawiać w sposób negatywny - tłumaczył Opioła.

Jak dodał, polskie służby monitorują też możliwość dostania się obcych agentów na terytorium naszego kraju w związku ze Światowymi Dniami Młodzieży. Poseł odmówił jednak podawania szczegółów - zaznaczył, że posiedzenie komisji miało dziś klauzulę "ściśle tajne".

Szczyt NATO w Warszawie odbędzie się 8-9 lipca. Na organizację szczytu zaplanowano w budżecie ok. 160 mln zł. Przedsięwzięcie zostanie sfinansowane przez MON, choć część środków przesunięto do budżetów innych podmiotów - MSWiA (44,7 mln), MSZ (7,8 mln) i wojewody mazowieckiego (6,4 mln).

(mn)