Ze względu na cięcia finansowe, w tym roku lotnicy nie będą mogli wykonywać zaplanowanych zadań - wynika z pisma szefostwa Sił Powietrznych do których dotarła "Rzeczpospolita". MON kolejny raz zaniżyło lotnictwu limity na paliwo w stosunku do zgłaszanych potrzeb.

Każdy wojskowy pilot według wcześniejszych planów miał w tym roku spędzić w powietrzu ponad 40 godzin. Z dokumentu wynika, że brakuje ponad 11 tys. ton paliwa lotniczego oraz 75 ton benzyny lotniczej. Jak przestrzegają lotnicy, to może zaszkodzić szkoleniu.

Okazuje się też, że w tym roku zabraknie ok. 220 mln zł na remonty samolotów. W przyszłym według dokumentu może brakować na to aż 330 mln zł - ujawnia "Rz".