„Newsweek” dotarł do niecodziennej korespondencji resortu sprawiedliwości ze Służbą Więzienną. Urzędnicy dopytywali w niej m.in, czy zupa mleczna podawana jest osadzonym z makaronem czy z ryżem i z jakich powodów dostają ją co drugi dzień.

Sprawę więziennej zupy mlecznej postanowił zbadać Departament Wykonania Orzeczeń i Probacji Ministerstwa Sprawiedliwości. Oto kilka przykładowych pytań, które urzędnicy przesłali do zarządu Służby Więziennej:  "Czy fakt, że zupa mleczna jest podawana co drugi dzień, nie wpływa na zmniejszenie objętości dań? Czy w sytuacji braku zupy mlecznej danego dnia osadzeni otrzymują więcej zupy na obiad bądź inny zamiennik? Dlaczego przyjęto podawanie zupy mlecznej co drugi dzień do śniadania (jakie było uzasadnienie tej decyzji)? Czy podawanie zupy mlecznej ma związek z konkretnym sezonem, np. w czasie zimowym jest podawana a w innym - nie? Czy zupa podawana jest z makaronem, ryżem czy też innym produktem żywieniowym?"

Jaki był powód szczegółowego dopytywania o podawanie zupy mlecznej? Cytowana przez "Newsweek" rzeczniczka Ministerstwa Sprawiedliwości Patrycja Loose wyjaśnia, że sprawą zajęto się po skardze jednego z osadzonych dotyczącej "sposobu żywienia w jednostce penitencjarnej". Ostatecznie okazało się, że jego zarzuty były bezzasadne.