Bez porozumienia zakończyło się piątkowe spotkanie ministra zdrowia z protestującymi lekarzami rezydentami. "Z wielkim żalem muszę powiedzieć, że jesteśmy bardzo rozczarowani" - mówił wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Jarosław Biliński. "Minister zdrowia i minister Suski przyszli kompletnie nieprzygotowani" - ocenił. "Państwo rezydenci powiedzieli, że ponieważ na temat pieniędzy się nie dogadaliśmy, to nie ma o czym rozmawiać" - stwierdził z kolei Konstanty Radziwiłł, szef resortu zdrowia. Zapowiedział jednocześnie, że kolejne spotkanie odbędzie się "prawdopodobnie za parę dni".

Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł /Paweł Supernak /PAP

Z wielkim żalem muszę powiedzieć, że jesteśmy bardzo rozczarowani tym spotkaniem. Jesteśmy zmęczeni i to rozczarowanie najbardziej wydatkuje nasze emocje tym, że minister zdrowia i minister (szef gabinetu politycznego premiera Marek) Suski przyszli kompletnie nieprzygotowani na to spotkanie, bez żadnej propozycji - powiedział wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Jarosław Biliński.

Jak podał, przez pierwszą godzinę spotkania tematem rozmowy było to, co rząd zrobił do tej pory dla ochrony zdrowia.

Kiedy doszliśmy w końcu do porozumienia, że musimy omówić ten punkt, gdyż z tego punktu wynikają wszystkie kolejne, usłyszeliśmy propozycję ministra zdrowia i rządu. I ta propozycja, muszę powiedzieć, była najbardziej żałosna w całym tym spotkaniu. Tzn. pan minister, niejako mając przyzwolenie pana premiera (Mateusza) Morawieckiego, powiedział, że rząd dołoży wszelkich starań, aby przyśpieszyć wzrost nakładów na ochronę zdrowia, jeżeli warunki gospodarcze na to pozwolą - powiedział Biliński. Podkreślił również, że to przejaw braku szacunku dla nich, ponieważ "nie została spełniona podstawowa zasada punktu negocjacyjnego, czyli nie ma konkretyzacji tego punktu".

Biliński powiedział, że podczas spotkania została przyjęta "daleko idąca i kompromisowa" propozycja: osiągnięcie 6 proc. PKB w 2023 r. To oznacza zmniejszenie progu z 6,8 proc. i wydłużenie czasu z 2021 r.

Co na to minister zdrowia?

Rezydenci nie chcieli rozmawiać o innych propozycjach niż pieniądze - podsumował piątkowe spotkanie minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Powiedział, że ma przygotowane propozycje, które mogłyby zadowolić rezydentów i pacjentów. O tym wszystkim nie mogliśmy porozmawiać, ponieważ państwo rezydenci powiedzieli, że ponieważ na temat pieniędzy się nie dogadaliśmy, to nie ma o czym rozmawiać, i postanowili, że po prostu wyjdą - relacjonował Radziwiłł.

Obie strony deklarują gotowość do rozmów w przyszłym tygodniu. Tylko że lekarze rezydenci stanowczo twierdzą, że warunkiem do podjęcia dalszych rozmów jest pokazanie na piśmie, w jaki sposób rząd mógłby spełnić ich podstawowy warunek, czyli szybsze zwiększenie nakładów na służbę zdrowia.

Wstępnie umówiliśmy się, że po analizie wymiany stanowisk, która miała miejsce, prawdopodobnie za parę dni znowu się spotkamy - powiedział minister Radziwiłł. Zaznaczył, że "do tego, żeby się dogadać w tych sprawach ważnych dla pacjentów, potrzebna jest dobra wola z obu stron". Dzisiaj ze strony państwa rezydentów nie było jej widać - ocenił minister.

Spotkanie w siedzibie Rzecznika Praw Pacjenta

Spotkanie ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła z rezydentami odbyło się w siedzibie Rzecznika Praw Pacjenta. Jeszcze przed jego rozpoczęciem Konstanty Radziwiłł mówił, że ma "nadzieję, że się dogadamy". W spotkaniu uczestniczył również szef Gabinetu Politycznego Prezesa Rady Ministrów Marek Suski.

Przed spotkaniem minister Radziwiłł zapowiedział, że przedstawi rezydentom "pakiet rozwiązań dający im bardziej atrakcyjne warunki". Zaprezentuję również szereg takich rozwiązań, które będą tworzyć sytuację bardziej przyjazną dla młodego lekarza - deklarował. Pytany o szczegóły powiedział, że chodzi o "perspektywę lepszych zarobków".

Z kolei przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Krzysztof Hałabuz podkreślał przed wejściem na spotkanie, że on oraz towarzyszący mu wiceprzewodniczący porozumienia Jarosław Biliński i Łukasz Jankowski, reprezentują nie tylko rezydentów, ale całe środowisko lekarskie oraz wszystkich medyków zrzeszonych w porozumieniu zawodów medycznych.

Przypomniał, że w tym tygodniu poprosili pisemnie premiera Mateusza Morawieckiego o spotkanie. Oczekujemy nadal spotkania z panem premierem Morawieckim. Dzisiejsze spotkanie traktujemy jako taki etap pośredni do tego spotkania - powiedział.

Protestujący domagają się m.in. zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia do 6,8 proc. PKB w 2021 r. oraz wzrostu wynagrodzeń pracowników medycznych.

Od listopada prowadzą akcję wypowiadania klauzuli opt-out, czyli dobrowolnej zgody lekarza na pracę powyżej 48 godzin tygodniowo.

Na początku tygodnia Ministerstwo Zdrowia podało, że klauzulę opt-out wypowiedziało ponad 3,5 tys. lekarzy z 88 tys. medyków pracujących w szpitalach. W czwartek wiceminister Józefa Szczurek-Żelazko poinformowała, że liczba wypowiedzeń spadła z dnia na dzień z 3572 do 3422. Porozumienie Rezydentów OZZL szacuje, że takich wypowiedzeń jest ok. 5 tysięcy.


(ł)