Minister finansów znalazł się w tarapatach - za brak pieniędzy na nauczycielskie podwyżki jedna z wielkopolskich gmin podała go do sądu.

Kiedy zarząd gminy Gizałki kierował pozew do sądu okręgowego w Warszawie, brakowało mu na wypłaty dla nauczycieli ponad 300 tysięcy złotych. Część pieniędzy już do gminy dotarła, jednak to wciąż za mało. Wójt gminy - jak sam mówi - domaga się tego, co gwarantuje znowelizowana Karta Nauczyciela. "Nauczycieli nie można traktować, jak piąte koło u wozu”, dlatego w Gizałkach nauczyciele otrzymali już podwyżki – takie, na ile starczyło środków. Gmina nie zaciągnęła jednak kredytów, bo jej na to nie stać.

Wójt zapowiedział, że wycofa pozew, gdy ministerstwo da mu resztę należnych nauczycielom pieniędzy. Gizałki to pierwsza gmina w Polsce, która broni nauczycielskich praw w sądzie.

Posłuchaj z Kalisza reportera Krzysztofa Grabowskiego RMF FM:

17:15