Pękające i osiadające ściany, niedomykające się z tego powodu okna - to rzeczywistość starych kamienic we Wrocławiu. Z jednego z takich budynków ewakuowano wczoraj 11 osób. Tylko w tym roku do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego we Wrocławiu trafiło blisko 170 podobnych spraw. Mieszkańcy starych kamienic mówią wprost, że boją się o swoje życie.

W kamienicy przy ulicy Jedności Narodowej pojawiły się ekipy budowlane, które zabezpieczają konstrukcję budynku. Już rok temu nadzór budowlany nakazał rozpoczęcie remontu - dowiedział się reporter RMF FM, Bartłomiej Paulus. Chodziło głównie o pojawiające się pęknięcia. Mieszkańcy przyznają jednak, że choć budynek ma ponad 100 lat, przez ostatnich 50 lat nikt go nie remontował.

Zarządca ma jeszcze kilka miesięcy na rozpoczęcie i dokończenie prac - głównie usunięcie pęknięć i zabezpieczenie osuwających się ścian. Zdaniem inspektorów budynek jest w fatalnym stanie, ale się nie zawali. Powiększające się pęknięcia mogą być efektem prowadzonej tuż obok budowy, czy nawet ruchu samochodów na drodze przed kamienicą.

Jak przyznają mieszkańcy, pęknięcia pojawiały się od dawna. W weekend powiększyły się jednak na tyle, że w obawie o swoje życie wrocławianie wezwali straż pożarną. Wciąż nie wiadomo, kiedy będą mogli wrócić do swoich mieszkań i czy w ogóle to nastąpi. W tej chwili mieszkają u swoich rodzin lub w hotelu. 

(acz)