Mimo zapowiedzi, w nocy nie udało się usunąć awarii Krajowego Systemu Informacji Policji. Funkcjonariusze - od czwartku - nie mają bezpośredniego dostępu do danych o poszukiwanych osobach czy samochodach. By uzyskać informacje, muszą łączyć się przez radio.

Choć firma serwisująca miała dobę na usunięcie awarii w Krajowym Systemie Informacyjnym Policji, to nadal się z nią nie uporała.

Problemem w tym przypadku jest ogromna ilość danych, dotyczących poszukiwanych osób i samochodów, która po naprawie samego systemu na nowo ściągana jest do bazy.

Jak twierdzi Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji, prowadzone są prace nad bliźniaczą bazą, która miała sprawić, że taka awaria nie będzie wpływać na pracę policji.

Do połowy 2015 roku chcielibyśmy, żeby ten system pracujący równolegle powstał, natomiast nie zdążyliśmy  - mówi. Sokołowski zapewnia, że cała awaria nie wpłynęła na liczbę przeprowadzonych kontroli.

Z powodu awarii wydłużono dyżury wydziałów kryminalnych we wszystkich komendach wojewódzkich. Policjanci z wydziału wywiadu kryminalnego muszą pomagać swoim kolegom, prowadzącym kontrole w terenie.

(abs)