Zatrzymano 60 uczestników wczorajszych starć pseudokibiców z policją w Mielcu. W zamieszkach udział brało ok. 500 osób; 6 policjantów zostało rannych, uszkodzonych zostało 8 radiowozów.

Starcia rozpoczęły się już w sobotę od wypadku drogowego. Ścigany przez policję motocyklista wjechał w autobus, wiozący kibiców Stali Mielec po meczu z Siarką Tarnobrzeg. Motocyklista zmarł w szpitalu, a kibice uznali, że winę za to ponoszą funkcjonariusze. Doszło do pierwszych walk z policją; zatrzymano 3 osoby.

Wczoraj wieczorem w centrum miasta zebrało się ok. 500 osób, które skandowały obraźliwe hasła pod adresem policji. Potem w kierunku policji posypały się m.in. kamienie i płyty chodnikowe. Żeby rozproszyć agresywny tłum, użyto m.in. amunicji gumowej. Starcia w różnych częściach miasta trwały do godz. 2 w nocy. Spokój w Mielcu przywracało ponad 200 policjantów.