Kolejna usterka rządowego samolotu. Maszyna, którą w piątek wieczorem wrócił do Warszawy marszałek Sejmu, miała uszkodzoną oponę. Do awarii doszło prawdopodobnie podczas startu rządowego samolotu z lotniska Bagram w Afganistanie.

Była to prawa opona lewej goleni – jedna z sześciu tam zamontowanych – ale nie jest to problem dla tego typu samolotów i naszej klasy pilotów. Oni potrafią wylądować w taki sposób, żeby nie spowodować żadnego zagrożenia życia - powiedział mjr Wiesław Grzegorzewski, rzecznik Sił Powietrznych RP.