To pomyłka – mówi Kazimierz Marcinkiewicz o nieuwzględnieniu resortu zdrowia w dokumencie mającym być podstawą konstruowania koalicji i programu rządu. Skąd to zamieszanie?

Zawinił komputer; sam usunął zapisy o Ministerstwie Zdrowia – tłumaczy Marcinkiewicz. Oczywiście jest resort zdrowia - zapewnia kandydat na premiera.

To z pewnością uspokajająca wiadomość dla najpoważniejszego kandydata PiS na to stanowisko – Bolesława Piechy. Bo ten jeszcze w południe, idąc do prezesa NFZ, czuł się zagubiony i zdezorientowany. Zaginęło Ministerstwo Zdrowia, wiem. Ale poczekajmy, to się wyjaśni - mówił. Proszę mi dać czas na rozmowy z Marcinkiewiczem, bo to on napisał.

Bolesław Piecha miał dziś jednak problemy z dodzwonieniem się do kandydata na premiera. Cóż, gdyby nie dziennikarze Marcinkiewicz o pomyłce, by się nie dowiedział, a Bolesław Piecha nerwowo obgryzałby paznokcie, zastanawiając się, czy ten etat w resort jeszcze istnieje czy nie...