Łódzcy policjanci zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który z mieczem w ręku napadł w centrum Łodzi na dwie kobiety - poinformował rzecznik łódzkiej policji podinspektor Mirosław Micor. Ofiary napaści mają niegroźne obrażenia.

Kierujący volkswagenem golfem mężczyzna najpierw znieważył dwie stojące na chodniku w centrum miasta kobiety, a następnie pobił je rękojeścią miecza o 75-centymetrowym ostrzu. Zrabował im 310 złotych, wsiadł do auta i odjechał.

Kobiety o zdarzeniu powiadomiły policjantów, którzy po kilkunastu godzinach namierzyli samochód prowadzony przez poszukiwanego mężczyznę i zajechali mu drogę.

Kierowca próbował uciekać. Początkowo ruszył samochodem wprost na policjantów uderzając w prawy bok radiowozu, a następnie usiłował uciec chodnikiem. Policjanci zablokowali drogę ucieczki i obezwładnili kierowcę - relacjonował rzecznik.

Zatrzymany, bezrobotny mieszkaniec Łodzi, był pijany - miał 0,8 promila alkoholu w organizmie. W samochodzie policjanci znaleźli miecz, którego użył do rozboju.

W przeszłości mężczyzna był już karany za jazdę samochodem po wpływem alkoholu i miał orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów do 2010 roku. Teraz odpowie za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, czynną napaść na funkcjonariuszy policji, kierowanie pojazdem po pijanemu oraz spowodowanie kolizji drogowej. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.