Czy blady strach padnie teraz na rabusiów i typów spod ciemnej gwiazdy w Stargardzie Szczecińskim? Do miasta dotarł katowski miecz służący do ścinania głów. Prawdopodobnie pochodzi z 1663 roku.

Eksponat pochodzi z XVII wieku. W tym okresie kaci wykonywali nim wyroki śmierci. Historycy nie są jednak w stanie ustalić, ilu przestępców od jego uderzenia straciło życie.

Krzyżowa prosta rękojeść jest opasana metalowym drutem. Na ostrzu miecza z jednej strony zapisany jest tekst inwokacyjny: "Kto ma nadzieję żyć wiecznie, ten nie musi bać się śmierci. Z drugiej strony wyryta jest sentencja religijna: "Pomagaj mi, Święta Trójco". Poniżej widniej napis: "Stargard 1663". Prawdopodobnie właśnie wtedy powstała broń. W XVII wieku wyroki śmierci wykonywano toporem i poprzez powieszenie. Na karę pozbawienia życia skazywani byli nawet złodzieje. 

Zabytkowy eksponat w czasie II Wojny Światowej trafił do muzeum w  niemieckim Stralsundzie. Do stargardzkiej placówki kultury został jedynie wypożyczony z tamtejszego Kulturhistorisches Museum der Hansesstadt.