Około 70 pseudokibiców dwóch zwaśnionych klubów z Łodzi i Warszawy, namierzyła w Łódzkiem policja. Spotkali się w lesie, niedaleko autostrady A1 w gminie Bielawy w powiecie łowickim. Mieli przy sobie przedmioty, które sugerowały, że mężczyźni chcieli się bić.

Z kastetami i rękawicami jechali do lasu "trenować"

Kilkanaście samochodów, jeden za drugim, wjeżdżających na leśną drogę. Ten widok zaniepokoił mieszkańców gminy, którzy na miejsce wezwali policję.

Namierzono około 70 pseudokibiców dwóch zwaśnionych klubów z Łodzi i Warszawy. Mężczyźni, którzy mieli przy sobie m.in. rękawice do walk MMA i kastety twierdzili, że przyjechali do lasu na trening piłki nożnej.

Wszystko wskazywało na przygotowania do konfrontacji siłowej. Funkcjonariusze wylegitymowali i sprawdzili 45 mężczyzn w wieku od 24 do 40 lat, mieszkańców woj. łódzkiego, wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego. Jeden z mężczyzn usłyszy najprawdopodobniej zarzuty znieważenia funkcjonariuszy. Wśród tej grupy byli zawodnicy MMA zrzeszeni w zawodowych federacjach sportów walki i walczących na organizowanych przez nich galach sztuk walki - powiedziała Kącka.

W drodze kolejni pseudokibice

Jak informuje łódzka policja, w tym samym czasie policjanci zauważyli jadących - prawdopodobnie w to samo miejsce - pseudokibiców jednego z klubów piłkarskich z Warszawy. Wylegitymowano blisko 20 mieszkańców stolicy w wieku od 27 do 41 lat. Ubrani byli w stroje z emblematami klubowymi, przewozili m.in. rękawice do walk.

Według policji, dzięki sygnałowi od mieszkańców i natychmiastowej reakcji policji nie doszło najprawdopodobniej do bójki z udziałem ponad 60 pseudokibiców. Część z nich odpowie przed sądem za popełnione wykroczenia.