Małopolska policja prowadzi śledztwo, wyjaśniające okoliczności wyłudzenia pieniędzy za załatwienie pracy w Hiszpanii - dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM. Polacy mieli pracować przy zbiorze truskawek. Funkcjonariusze poszukują mężczyzny, który oszukał kilkadziesiąt osób.

Kilka tygodni temu w internecie pojawiło się atrakcyjne ogłoszenie: pośrednik oferował prace przy zbiorze truskawek w Hiszpanii. Zapewniał zakwaterowanie i płacę w wysokości 36 euro za godzinę. Nadgodziny miały być płatne dodatkowo. Na ogłoszenie podpowiedziało kilkadziesiąt osób, które przed wyjazdem zapłaciły rzekomej przedstawicielce biura po 170 euro zaliczki. Kiedy dwa autokary z Polakami dojechały na miejsce, okazało się, że nikt na pracowników z Polski nie czeka. Razem z organizatorem wyjazdu, zniknęła również wpłacona zaliczka. Oszustwo Polacy zgłosili przedstawicielom ambasady a ci zawiadomili polską policję.

W tej sprawie interweniowało też Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które pomogło wrócić naszym rodakom do kraju. Resort opłacił benzynę i posiłki. Rzecznik MSZ Marcin Bosacki apeluje, żeby przed wyjazdem do pracy za granicą dokładnie sprawdzić ofertę. Chodzi nie tylko o Hiszpanię, ale też inne kraje Unii Europejskiej- dodaje.

Według Bosackiego, do takich sytuacji może dochodzić coraz częściej, bo w tym roku rynek pracy otworzą dla nas kolejne państwa Unii: Niemcy i Austria.