Śląska policja zlikwidowała dużą plantację marihuany w miejscowości Poraj koło Myszkowa. Uprawę oraz gotowe narkotyki o rynkowej wartości 250 tys. złotych odkryto w piwnicy jednego z domów. "Plantator" został już aresztowany, grożą mu trzy lata więzienia.

Funkcjonariusze namierzyli plantację kilka dni temu. Jak poinformowali, podczas przeszukania posesji znaleźli 300 krzaków konopi indyjskich i osiem worków z gotową do sprzedaży marihuaną.

Rośliny były uprawiane w specjalnie do tego przystosowanych pomieszczeniach. 20-letni mężczyzna wyposażył je w sztuczne naświetlenie, wentylację oraz nawadnianie. Urządzenia te stanowiły linię produkcyjną do uprawy roślin.

Wraz z zarzutami do sądu trafił wniosek o aresztowanie mężczyzny. Sąd go uwzględnił - hodowca trafił do aresztu na trzy miesiące. Tam będzie czekał na proces. Za kratki może trafić nawet na trzy lata.