Nawet dwa lata więzienia grożą kierowcy autobusu zatrzymanemu przez policję w dolnośląskiej Bielawie. 45-letni mężczyzna miał prawie dwa promile alkoholu, gdy wyjeżdżał z zatoczki. Na szczęście nie wiózł żadnych pasażerów.

Policjanci dostali informację, że kierowca miejskiego autobusu kursujący na trasie Bielawa - Pieszyce może być nietrzeźwy. Zatrzymali go do kontroli i poddali badaniu alkomatem, które wykazało 1,9 promila alkoholu w organizmie.

Pijany kierowca stracił prawo jazdy. Teraz będzie odpowiadał przed sądem. Grozi mu kara nawet do dwóch lar więzienia.

(mn)