Prezydent Piotrkowa Trybunalskiego Waldemar Matusewicz, oskarżony w procesie dotyczącym niegospodarności w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi, nie przyznaje się do winy, a obciążajże go zeznania byłego szefa Funduszu określa jako "przednie brednie poobiednie".

W toczącym się przed łódzkim sądem procesie na ławie oskarżonych zasiadają dwadzieścia trzy osoby - wśród nich były "baron" SLD Andrzej Pęczak. Według prokuratury na działaniach oskarżonych Fundusz stracił ponad 42 miliony złotych. Matusewiczowi, jak i pozostałym głównym oskarżonym w tym procesie grozi kara do 10 lat więzienia.

Przypomnijmy. Kilka dni temu łódzki sąd uznał prezydenta Piotrkowa Tryb. za winnego łapownictwa i skazał go na karę 4 lat więzienia i 25 tys. zł grzywny. Orzekł też wobec niego pięcioletni zakaz pełnienia funkcji publicznych. Wyrok jest nieprawomocny. Prezydent zapowiedział apelację. Kilka dni temu ogłosił, że "dla dobra funkcjonowania miasta" nie zrezygnuje ze swojego stanowiska