Matka i córka z podejrzeniem zatrucia grzybami trafiły do szpitala w Giżycku w woj. warmińsko-mazurskim. Ich stan jest ciężki, są nieprzytomne - poinformował dyrektor tamtejszego sanepidu dr Janusz Dzisko. Z pierwszych ustaleń wynika, że matka z 30-letnią córką trzy dni temu jadły grzyby, w tym smażone. Kobiety zebrały je w lesie, według ich relacji miały to być surojadki.

To kolejny w tym sezonie przypadek ciężkiego zatrucia grzybami. Najgłośniej było o 6-letnim Tomku, który w ostatniej chwili w Centrum Zdrowia Dziecka doczekał się przeszczepu wątroby. Chłopiec zatruł się toksyną muchomora sromotnikowego, a trujące grzyby podali mu nieświadomi tego rodzice. Także w szczecińskim szpitalu przeszczepiono w minionym tygodniu wątrobę 20-latkowi, zatrutemu po zjedzeniu muchomora sromotnikowego.

W Polsce występuje kilkanaście gatunków grzybów śmiertelnie lub silnie trujących oraz kilkadziesiąt słabiej trujących oraz podejrzewanych o własności trujące, ale tylko w pewnych okolicznościach. Wiele z tych grzybów ma wygląd podobny do jadalnych. Dlatego np. muchomor sromotnikowy bywa mylony z jadalnym gołąbkiem zielonym, zwanym też surojadką czy gąską zieloną.

Obok muchomora sromotnikowego do najbardziej niebezpiecznych dla zdrowia grzybów zaliczają się m.in. muchomor jadowity (mylony z polną pieczarką), muchomor plamisty (podobny nieco do kani) czy gąska tygrysowata. Wiele trujących grzybów ma przyjemny zapach i neutralny, nie piekący smak.