Na zgłoszenie wymiany dowodu osobistego mamy trzydzieści dni od momentu odbioru nowego dokumentu. Tłumy Polaków pod koniec roku stały w długich kolejkach, aby wymienić dowody. Teraz staną w krętych ogonkach, aby zgłosić to w urzędzie skarbowym.

Fiskus może ukarać grzywną tych, którzy się uchylają od obowiązku poinformowania o zmianie dowodu. Wysokość kary może być różna.

Kara grzywny za wykroczenie skarbowe może być wymierzona w granicach od 1/10 do dwudziestokrotnej wysokości minimalnego wynagrodzenia - powiedziała RMF FM Katarzyna Matysiak z wrocławskiej skarbówki.

Jest to kara uznaniowa, nie ma konkretnej kwoty, czyli w zależności od tego jakie mamy wynagrodzenie, takie są przewidziane sankcje. Ale w skrajnym przypadku, może to być nawet 20 tysięcy złotych.

O zmianie dowodu musimy powiadomić także ZUS, bank, w którym mamy konto i swojego pracodawcę. Im szybciej tym lepiej.

Kara czeka także na tych, którzy nie stawili się po nowy dowód w terminie. Sankcją w tym przypadku jest półtorej godziny stania w kolejce. Po nowe plastikowe dokumenty zgłaszają się zapominalscy, którym termin odbioru wyznaczono w lipcu i sierpniu zeszłego roku:

Sprawą dowodów zajmował się reporter RMF FM Piotr Świątkowski.