Posłowie z Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości i Ligi Polskich Rodzin nie zdołali wczoraj odwołać ze stanowiska ministra zdrowia Mariusza Łapińskiego. Za swoim ministrem murem stanęło 235 posłów koalicji. Za odwołaniem Mariusza Łapińskiego opowiedziało się jedynie 125 posłów, a 50 z Samoobrony wstrzymało się od głosu.

Wydarzeniach wokół Mariusza Łapińskiego nie są niespodzianką - ani przedpołudniowa, burzliwa debata ani tym bardziej wieczorne głosowanie zakończone zwycięstwem ministra i pozostawieniem go na stanowisku. Jedynym zaskoczeniem jest słaba mobilizacja opozycji. 125 posłów popierających wotum nieufności dla ministra zdrowia, to stanowczo zbyt mało, aby w ogóle myśleć o pozbawieniu go stanowiska.

Zanim doszło do głosowania, minister Łapiński starł się na słowa z posłanką Elżbietą Radziszewską. Wystąpiła ona w imieniu zgłaszających wniosek o wotum nieufności dla ministra. Łapiński zapowiedział nawet, że zwróci się do Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie posłanki i wytoczy jej proces cywilny.

foto Archiwum RMF

06:35