Będzie proces byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego w związku z działaniami agencji w "aferze gruntowej" pięć lat temu. Tak zdecydował warszawski sąd, który uwzględnił zażalenie prokuratury i osób pokrzywdzonych na decyzję o umorzeniu sprawy Kamińskiego i jego podwładnych, oskarżonych o nadużycia prawa.

Prokuratura złożyła zażalenie w związku z decyzją Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście, który 20 czerwca umorzył proces - na wniosek obrony - jeszcze przed jego rozpoczęciem. Sąd nie dopatrzył się bowiem "znamion przestępstwa". Uznał, że istniała "wiarygodna informacja o zamiarze popełnienia przestępstwa". Zdaniem sądu, CBA miało też prawo posługiwania się dokumentami, które powstały na potrzeby operacji.

We wrześniu 2010 roku Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie oskarżyła Kamińskiego (obecnie posła PiS) i jego trzech podwładnych: byłego wiceszefa CBA Macieja Wąsika (obecnie stołecznego radnego PiS) oraz byłych dyrektorów Zarządu Operacyjno-Śledczego CBA - Grzegorza Postka i Krzysztofa Brendela. Zarzucono im przekroczenie uprawnień, nielegalne działania operacyjne CBA oraz podrabianie dokumentów i wyłudzenie poświadczenia nieprawdy. Grozi za to do 8 lat więzienia. Oskarżeni nie przyznali się do zarzutów, uznając je za polityczne.

"Afera gruntowa" doprowadziła w lipcu 2007 r. do dymisji z rządu Andrzeja Leppera, rozpadu koalicji PiS-Samoobrona-LPR i przedterminowych wyborów.