Marek Kempski czysty jak łza mówi lubelski prokurator i stawia

przed sądem pięciu członków zarządu śląsko - dąbrowskiej "Solidarności"

za zagarnięcie mienia znacznej wartości. Grozi im za to do 10 lat

więzienia.

Według naszych informacji nie znaleziono żadnych podstaw, by

postawić zarzuty Kempskiemu, obecnie wojewodzie śląskiemu, w 1997 roku

regionalnemu szefowi "Solidarności".

Chodzi o ponad 2 miliardy starych złotych ze składek związkowych i

pieniędzy z Unii Europejskiej, które na przełomie 1996 i 1997 roku,

przed wyborami do parlamentu zniknęły ze związkowej kasy. Władze

śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" utrzymywały sprawę w tajemnicy.

Kempski zawiadomił prokuraturę dopiero, gdy w kasie "Solidarności"

pojawiły się pieniądze, które wcześniej wypłynęły w tajemniczych

okolicznościach.