​Łódzka prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko 40-latkowi i jego 30-letniej żonie, którzy mieli psychicznie i fizycznie znęcać się nad pięcio- i ośmioletnią córką mężczyzny. Ojcu dziewczynek zarzuca się też spowodowanie obrażeń ciała u jednej z nich.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania poinformował, że za znęcanie się nad dziewczynkami oskarżonym grozi 8 lat więzienia.

Małżeństwo zostało zatrzymane, a potem także tymczasowo aresztowane, w grudniu ubiegłego roku, po interwencji policjantów z powodu dwóch zawiadomień. Jedno wpłynęło ze szkoły, do której chodziła starsza z dziewczynek. Dyrekcja placówki wnioskowała o sprawdzenie sytuacji dziecka, bo uwagę nauczycieli zwróciło to, że jest ono smutne, skryte i izoluje się od rówieśników.

Drugie zawiadomienie o podejrzeniu stosowania wobec dziewczynek przemocy fizycznej i psychicznej złożyła siostra ich nieżyjącej od 2014 roku matki.

Policjanci, chcąc zweryfikować doniesienia, udali się do miejsca zamieszkania rodziny. Zastali tam macochę dziewczynek, która oświadczyła, że wraz z mężem dbają o wychowanie córek. Kobieta odmówiła jednakże policjantom wstępu do ich pokoju, twierdząc, że przebywają u jej rodziny poza Łodzią. Funkcjonariusze nie dali jej wiary. Okazało się, że dziewczynki są w mieszkaniu, a w dodatku na twarzy starszej z nich widnieją ślady pobicia.

Na wniosek prokuratora sąd przesłuchał dziewczynki. Zebrano także inne dowody, które dały podstawę do zarzucenia mężczyźnie i jego żonie znęcania się nad małoletnimi.

Postawione zarzuty dotyczą znęcania fizycznego i psychicznego, będącego w dużej mierze konsekwencją stosowania dolegliwych kar. Obejmują okres od listopada 2014 roku do grudnia 2017 roku. Jak ustalili śledczy, rodzice dziewcząt w 2013 roku rozwiedli się i córki trafiły pod opiekę matki. Po jej śmierci, od listopada 2014 roku, zamieszkały z ojcem i jego nową partnerką, z którą od połowy 2016 roku zawarł związek małżeński.

Oskarżeni w śledztwie złożyli obszerne wyjaśnienia, które częściowo pozostają w sprzeczności ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Dziewczynki trafiły pod opiekę ciotki, a kwestią władzy rodzicielskiej zajmuje się sąd rodzinny.

(ł)