Zniesienie wiz w ruchu granicznym z Kaliningradem ma przynieść zyski Polakom i Rosjanom. Niestety - jak przewidują policjanci - mogą na tym skorzystać również członkowie zorganizowanych grup przestępczych - informuje "Gazeta Polska codziennie".
Sceptyczni wobec umowy o małym ruchu granicznym z Kaliningradem są między innymi policjanci z Poznania, gdzie w latach 90. rezydował Andriej Isajew ps. Malowany, uważany za przedstawiciela rosyjskiej mafii w Polsce. Jestem przekonany, że pojawi się więcej przestępstw związanych z przemytem. Także z przemytem towarów, o którym w tej chwili nie mamy pojęcia. Mogą się pojawić ludzie pokroju "Malowanego", którzy czerpią ogromne zyski z nielegalnej działalności - mówi Jerzy Jakubowski, twórca CBŚ w Poznaniu i jego wieloletni szef.
Jak podkreśla gazeta, dziś Rosjanie należą do cudzoziemców najczęściej łamiących prawo, w 2011 roku byli podejrzani o popełnienie 133 przestępstw, a 2 lata temu - aż 180. A jeszcze większe wrażenie robią policyjne dane sprzed wejścia Polski do UE i uszczelnienia wschodniej granicy. Pod koniec lat 90. skala przestępstw popełnianych przez Rosjan była trzykrotnie, a nawet czterokrotnie większa.
