Koniec dramatu matki 11-miesięcznego Aleksa z podwrocławskich Bratowic. Po kilkumiesięcznych poszukiwaniach belgijska policja zatrzymała ojca dziecka, który pół roku temu wbrew prawu wywiózł chłopca za granicę.

Matka będzie mogła wrócić z Aleksem do kraju w ciągu kilku najbliższych dni. Chłopiec noc po zatrzymaniu ojca spędził w ośrodku wychowawczym; wczoraj po raz pierwszy od kilku miesięcy spotkał się ze swoją mamą. Aleks jest cały i zdrowy. Będzie mógł wrócić do Polski po załatwieniu wszystkich formalności.

Wciąż nie wiadomo, jaka kara czeka ojca dziecka. Marcin F. na pewno nie będzie odpowiadał za porwanie, bo pół roku temu miał on jeszcze prawa do opieki nad maluchem. Decyzja w sprawie zarzutów zapadnie w najbliższych dniach.

Do odebrania dziecka matce doszło w marcu w Bratowicach na Dolnym Śląsku. Ojciec niemowlaka od dawna z nim nie mieszkał i nie utrzymywał kontaktów z jego matką. Mężczyzna przyjechał i zabrał chłopca, gdy dowiedział się, że kobieta wystąpiła o alimenty.