Wciąż nie udało się usunąć szkód po nocnych burzach na Podkarpaciu i w Małopolsce – podaje Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. W obu województwach trwa szacowanie strat i przywracanie dostępu do elektryczności. Rusza też pierwsza pomoc dla poszkodowanych.

Dwa podkarpackie regiony najbardziej poszkodowane po nocnych nawałnicach to powiaty rzeszowski i łańcucki. Służby szacują, że uszkodzonych zostało tam ok. 200 zabudowań gospodarskich i 10 linii energetycznych. Po południu prąd wciąż nie dociera do ok. 1000 odbiorców. Strażacy pomagają mieszkańcom zabezpieczać plandekami zerwane dachy.

Miejscowości, w których ze względu na towarzyszący opadom bardzo silny wiatr szkody były największe to Kraczkowa i Malawa. Odwiedziła je dziś wojewoda podkarpacka Małgorzata Chomycz-Śmigielska, która wzięła również udział w  posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Łańcucie. Poinformowała ona, że poszkodowani mogą liczyć na rządową pomoc w postaci zasiłków do 6 tys. zł na najpilniejsze potrzeby, oraz do 20 tys. zł i do 100 tys. zł na odbudowę zniszczonych domów mieszkalnych. Zapowiedziała też, że rodziny, które straciły najwięcej, będą mogły liczyć na specjalną pomoc związaną ze szkolnymi wyprawkami dla dzieci.

W Małopolsce najwięcej uszkodzeń po nocnych ulewach odnotowano w powiecie nowosądeckim, w gminach: Stary Sącz, Nowy Sącz, Korzenna, Podegrodzie i Chełmiec, jak i gorlickim oraz tarnowskim. Wciąż trwa tam usuwanie awarii prądu, sprzątanie i szacowanie strat. Po południu elektryczność nie dociera jeszcze do ok. 3 tys. gospodarstw.