​Policjanci z Pisza (woj. warmińsko-mazurskie) rozwikłali zagadkę znikających rowerów. Sprawcami kradzieży było 2 chłopców, 10- i 12-letni. Dzieci jeździły nimi po mieście, nie potrafiły powiedzieć, dlaczego dokonały kradzieży.

W ostatnim czasie policja w Piszu otrzymała zgłoszenia o kradzieży trzech rowerów z bloku w tym mieście. Jeden rower stał na klatce schodowej, dwa kolejne - w piwnicznym korytarzu. W bloku, w którym doszło do kradzieży, zepsuło się zabezpieczenie wejścia do klatki schodowej i każdy mógł tam wejść.

Po kilku dniach od przyjęcia zgłoszeń policjanci zauważyli dwóch chłopców, którzy skradzionymi rowerami jeździli po mieście. Gdy policjanci porozmawiali z nimi, okazało się, że rzeczywiście obaj bawią się na skradzionych rowerach, a trzeci rower zostawili na stojaku przed sklepem.

"Chłopcy nie potrafili wyjaśnić, dlaczego ukradli rowery. Policjanci powiadomili ich rodziców. 10 i 12-latek odpowiedzą za kradzież trzech rowerów o łącznej wartości 4 tys. zł przed sądem rodzinnym i nieletnich" - poinformowała policja w Piszu.