Sekretarz stanu USA Madeleine Albright kończy w tym tygodniu czteroletni okres wypraw do najbardziej wybuchowych zakątków świata wyjątkowo spokojną podrożą - do przewidywalnych i bliskich sojuszników z Europy.

Albright ma za sobą między innymi niecodziennie już spotkany spektakl prezentacji komunistycznych władz w wydaniu Korei Północnej, atak przy użyciu jaj w rodzinnych Czechach i wizytowanie pogorzeliska amerykańskich ambasad, po zamachach bombowych w Afryce w 1998 roku. W środę szefowa amerykańskiej dyplomacji wybiera się z pożegnalną wizytą do europejskich partnerów - tym razem w Hiszpanii i Francji. Albright w czasie pełnienia swoich obowiązków w administracji prezydenta Billa Clintona pokonała dystans 1,6 milionów km w celu promowania amerykańskich interesów w blisko 100 krajach świata. Po odejściu z urzędu - co nastąpi 20 stycznia - Madeleine Albright zamierza napisać książkę oraz dalej kontynuować pracę w dziedzinie promowania demokracji na świecie.

02:30