Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia kasacji Antoniego Macierewicza od wyroku nakazującego mu przeprosiny Marka Dukaczewskiego. Parlamentarzysta zarzucił mu, że ponosi winę za nieprawidłowości w Wojskowych Służbach Informacyjnych.

Po decyzji Sądu Najwyższego przewodniczący smoleńskiego zespołu PiS nie ma już wyjścia - musi przeprosić byłego szefa Wojskowych Służb Informacyjnych.

30 września 2006 r. - ostatniego dnia istnienia WSI - podczas przedstawiania pierwszych ustaleń z likwidacji tych służb, Macierewicz powiedział m.in., że przez 15 lat istnienia dopuszczały się one bezprawnych działań wobec mediów, polityki i gospodarki. Dodał, że w WSI są "ślady zewnętrznych inspiracji", m.in. "z bloku wschodniego". Pytany o nazwiska, powiedział, że za te nieprawidłowości odpowiada m.in. gen. Dukaczewski, szef WSI za rządów SLD (2001-2005).

Wojskowym Służbom Informacyjnym - powołanym w 1991 r., a rozwiązanym jesienią 2006 - PiS zarzucało wiele nieprawidłowości, m.in. brak weryfikacji z PRL, tolerowanie szpiegostwa na rzecz Rosji, udział w aferze FOZZ, nielegalny handel bronią. Opisano je w ujawnionym w lutym 2007 r. przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego raporcie. W opisanych sprawach wszczęto śledztwa; dużą ich część prokuratury umorzyły.

(mn)