Nie obchodzi mnie ona sama, ani to, co mówi – to wypowiedź białoruskiego prezydenta Aleksandra Łukaszenki na temat amerykańskiej sekretarz stanu, Condoleezzy Rice. Białoruski przywódca właśnie gości w Moskwie.

To reakcja Łukaszenki na wypowiedź Rice, która nazwała Białoruś „ostatnim dyktatorskim reżimem Europy”. - To dobrze, że ta pani wie, że istnieje taki kraj jak Białoruś, a być może orientuje się nawet, gdzie to państwo leży - dodał sarkastycznie białoruski przywódca.

Aleksandr Łukaszenka przebywa obecnie w Moskwie, gdzie ma uczestniczyć w spotkaniu Najwyższej Rady Państwowej, kierującej Związkiem Białorusi i Rosji. Jego wylot do rosyjskiej stolicy zbiegł się w czasie z wczorajszym spotkaniem Condoleezzy Rice z białoruskimi dysydentami, do którego doszło w Wilnie. Amerykańska sekretarz stanu wezwała opozycję do walki w reżimem Łukaszenki.