25-letni mężczyzna, który zaatakował nożem swoją przyjaciółkę w zaawansowanej ciąży i nastoletnią sąsiadkę powiesił się. Jego ciało znaleziono w lesie niedaleko Żar. Nienarodzone dziecko nie przeżyło. Do tragedii doszło podczas domowej awantury w Żarach.

Kobieta, która w wyniku ataku straciła dziecko nadal jest nieprzytomna. Prokuratorzy od kilku godzin przesłuchują 15-latkę, która także została ranna. Jak powiedział prokurator Kazimierz Lubaszewski z lubelskiej prokuratury okręgowej, przynajmniej przez kilka dni będzie trwało ustalanie tego, co dokładnie wydarzyło się w Żarach.

Według wstępnych ustaleń, mężczyzna prawdopodobnie był pijany. Awantura była na tyle głośna, że sąsiedzi zawiadomili policję. Kamil T. ugodził nożem 22-letnią swoją dziewczynę w siódmym miesiącu ciąży i jej 15-letnią znajomą. Lekarzom nie udało się uratować nienarodzonego dziecka. Ranna kobieta straciła także nerkę.